Ładowanie Wydarzenia

« Wszystkie Wydarzenia

  • To wydarzenie minęło.

Spotkanie z Dawidem Majerem

24 maja 2013, 19:00 - 21:00

plakat-majer

Zapraszamy na kolejne slalomowe spotkanie. Naszym gościem będzie Dawid Majer. Nie zabraknie tradycyjnego Turnieju Jednego Wiersza z nagrodą niespodzianką od 4 Pokoi. A to wszystko 24 maja, o godzinie 19 w Kawiarni 4 Pokoje na ul Wileńskiej 19 – przybywajcie. Spotkanie jest zapowiedzią nowego tomiku, który ma wyjść jesienią.

Dawid Majer – ur. w 1981 roku. Poeta. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Gdańskim. Wiersze publikował w m.in. w „Portrecie”, „Toposie, „Wyspie”, „Kresach”, „Tyglu Kultury”, „Tygodniku Powszechnym”, „Odrze”, „Blizie” i wielu innych magazynach literackich w kraju.
Razem z Włodzimierzem Kiniorskim oraz Sylwią Nadgrodkiewicz tworzy swój autorski projekt „Latające gruszki”, w którym wykorzystuje swoje wiersze w połączeniu ze sztuką performance i muzyką.
Wydał tom poezji „Księga grawitacji” (nominacja do nagrody Silesius 2009, pierwsza nagroda w VI Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Złoty Środek Poezji” na poetycki debiut 2009) oraz audiobook Popielniczka (2010). Tłumaczony na język angielski.
Pracował jako agent nieruchomości, agent muzyczny, pracownik budowlany, piarowiec, sprzedawca odzieży, animator kultury, pracownik fizyczny w stoczni, malarz ścienny, korepetytor, najczęściej zaś jako dziennikarz. Mieszka na przemian w Gdańsku i Kielcach.

KLUCZYKI, RAPORT

Nagle znaleźliśmy siebie w obcym mieszkaniu ludzi nieobecnych.
Bardzo daleko od miejsca zameldowania, co nic a nic nie oznacza.

W bardzo mroźną i białą niedzielę po nic. Jedyne co to to,
że mucha zimowa po ścianie chodzi albo w powietrzu lata.

I jest też wyraźny zespół gadającej głowy – siedzenie, leżenie, stanie.
Bo nam się teraz tak w mózgu dzieje, że usta mamy suche i ślinotok.
Jesteśmy bezpieczni, jesteśmy bardzo znudzeni. Powtarzam:

dwóch nas jest w jednym pokoju, lecz ten się narodzi
ten się narodzi pierwszy, kto pierwszy wybierze sobie

mamę.

II 2012, Kielce

PAZNOKCIE

W szafie był trup, a właściwie ziemska skóra z trupa,
którą sobie pośród siebie podzielili w dobie żałoby.

Trup był w szafie, właściwie ziemska skóra z trupa,
matka trupa oko miała na beżowe swetry i kurtkę białą.
Kiedy ją ubierała to czuła się tak jakby trupa przytulała.

Trup w szafie, dokładnie ziemska skóra z trupa.
Ciocia Helcia też chce, choć jej siostra twierdzi,
że nie zasłużyła, bo do szpitala nie przychodziła.

Lecz trochę relikwii każdej się przyda, co by tylko
na siebie włożyć i odczarować, a to dużo więcej
niż pelargonie, czy znicz bo i w kościele św Mikołaja
i nad grządkami można,

dopóki syn nie pochował w piwnicy i pod paznokciami,
w higienie i krnąbrności wyćwiczony niczym doskonały
morderca paznokcie wzorowo i regularnie do dziś obcina.

2010

Więcej wierszy (nigdzie indziej niedostępnych, premierowych) tu.

Szczegóły

Data:
24 maja 2013
Godzina:
19:00 - 21:00
Kategoria Wydarzenie:
Wydarzenie Tagi:
,

Organizator

Salon Literacki
Witryna internetowa:
http://salonliteracki.pl

Miejsce wydarzenia

4 Pokoje
Wileńska 19
Warszawa, Polska
+ Google Map

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz