Ładowanie Wydarzenia

« Wszystkie Wydarzenia

  • To wydarzenie minęło.

Spotkanie z Krzysztofem Michem

13 kwietnia 2013, 19:00 - 21:00

Zapraszamy na kolejne slalomowe spotkanie – tym razem naszym gościem będzie człowiek bardzo mocno związany z Pragą, Krzysztof Mich. Po spotkaniu, jak zwykle, Turniej Jednego Wiersza z nagrodą od DeCoterii.

Krzysztof Mich – malarz, fotograf, dziennikarz. Z rodziny od kilku pokoleń związanej z Pragą. Rodziców stracił gdy miał 8 lat, wychowały go praskie i grochowskie podwórka i bazary. Może to dlatego o nich piszę, robi im zdjęcia – wydał album „Moje miasto Praga”.

 

Taki sąsiad to skarb

Mój sąsiad się zna, ja nie. Ja nie wiem, mój sąsiad wie.
Nie każdy musi być zdolny. Nie każdy ma dobrą pamięć.
Mój sąsiad jest zdolny i ma dobrą pamięć. Dobrze pamięta
Jak spawać, jak wiercić, jak komu przypierdolić też.

Malować i murować też sąsiad umie. Umie auto naprawić.
W sensie nie sam się naprawić, tylko samochód naprawić umie.
Sam nie musi się naprawiać, bo on nie jest zepsuty. Zepsute są dziwki
Te co wystają pod trzepakiem, mówi sąsiad. A sąsiad wie. Wie jak jest.

Ja nie wiem, bo widzę jak ledwo nad nim wystają. Trzepak niski jest.
Ale dorosną. To będą wystawać nad nim. Wysoko. Przerosną sąsiada.
Sąsiad też dorastał. I dorósł. Dorósł i wyrósł. Ale nie z dziwek.
Ale na dziwkach to ja się nie znam. Sąsiad się zna. I sąsiad wie.

Wyrósł na porządnego faceta. Łysego, bez jedynki w uśmiechu.
Ale za to zdolnego. Zdolnego do wszystkiego. Tak mi tłumaczy.
I ja mu wierzę. Widziałem jaki jest zdolny. I Kaczor widział.
Przez cały miesiąc chyba widział. We własnym lustrze oglądał.

Ten talent sąsiada znaczy. I to co z niego zostało. Na gębie Kaczora.
Tylko, że sąsiad fuszerkę odstawił. Krzywe to jakieś, koślawe.
A wcześniej proste było tylko garbate. Jak nos Kaczora takie. Było.
Ale i na talencie to ja się nie znam. Sąsiad się zna. Na talencie też.

I na ludziach się zna. O, jak się zna na ludziach. Spojrzy i wie.
Wie co za gościu. Swój czy obcy wie. Dziany czy parch wie.
Z dzianym to i na wódkę można, i robotę odwalić. Gruz na przykład.
Albo śnieg. I jakbym chciał to sąsiad weźmie mnie do śniegu.

Ale ja się i na śniegu nie znam. Ani na śniegu, ani na ludziach.
A sąsiad tylko spojrzy i wie. Bo się zna. Stoimy przed klatką.
Sąsiad wie kto jest kto. Bo ja nie wiem. On oceni każdego. W lot.
Jednym słowem. Spojrzy i wie. Jak teraz. Patrzy, głową pokręci.

Usta wydmie w podkówkę. Bez jedynki. Ale wydmie.
Zaduma się chwilę. Jeszcze raz kark nadwyręży. I nagle
Filozoficznie wypali: – Patrz sąsiad, zima kurwa idzie.
A nie mówiłem ? Sąsiad się zna. Taki sąsiad to skarb. No, nie ?

Misiek z Męcińskiej

Spotkałem dzisiaj misia. Pamiętam go. Z dzieciństwa.
Taki przytulny był. Jak misiek. Tylko pluszem porósł.
Dzisiaj znaczy jest taki zarośnięty. Jak miś z dzieciństwa.
Bo po co golić pluszsz? Lepiej golić gołdę. A jak golisz
Gołdę to możesz być zarośnięty. No nie ?

Na słupie bramy siedział miś więc. Jak stoik. Stoik siedzący.
Gdyby stał to byłby stojącym siedziakiem. Bez sensu.
A wiersz nie może być przecież bez sensu. To filozofia.
Żeby trafić do wiersza mis pozwolił się nadziać. Na słupek.
Gdyby Azja nie pozwolił się nadziać też by nie trafił. Nigdzie.

Stoicyzm to modna filozofia na Pradze. I na Grochowie też.
Stoicyzm na Grochowie jest inny niż wszędzie. Inna gmina.
I bram nie ma tyle. Tyle co na Pradze nie ma.
Dlatego stoicy siedzą. Na słupach też. Jak ten miś.
Siedział więc miś na słupie. Słupnik taki nasz, niebożę.

Szymon ? Diabli wiedzą – mówi sąsiad. – Nasz, to mógł siedzieć.
Ksywkę miał miś. O imię nikt go nie pytał. Siedział i patrzył.
Przed siebie patrzył. Milczał. Jak grób. Na Grochów patrzył tak.
Jak się zmieniał widział. Jak Męcińską brukowali widział.
Jak asfaltowali też widział. I jak budy na bazarze robili.

Widział jak Janek Ewkę prał. Jak dzieci jej robił. Na bazarze.
Siedział miś i patrzył na Męcińską. Męcińska była jego. Cała.
No i ta rura była jego. Ta, na którą go ktoś nadział. I zostawił.
To cały jego świat był. Przez lata. Siedział więc i milczał misiek.
Bo co tu gadać, gdy cały świat to zardzewiała rura w dupie. I Męcińska.

Szczegóły

Data:
13 kwietnia 2013
Godzina:
19:00 - 21:00
Kategoria Wydarzenie:
Wydarzenie Tagi:
, ,

Organizator

Salon Literacki
Witryna internetowa:
http://salonliteracki.pl

Miejsce wydarzenia

DeCoteria Café
Ząbkowska 16
Warszawa, Polska
+ Google Map

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz