Ładowanie Wydarzenia

« Wszystkie Wydarzenia

  • To wydarzenie minęło.

Wieczor Leszka Żulińskiego

7 września 2012, 19:00 - 21:00

Zapraszamy na slalomowe spotkanie z Leszkiem Żulińskim – krytykiem literackim, poetą, publicystą, felietonistą.

7 września w DeCoterii będziemy mogli usłyszeć wiersze z najnowszego tomu „Dzieci z Hameln”, a także z wcześniejszych – „Chandry”, „Ja, Faust” i „Mefisto”.

 

Tyczka

Sam diabeł piekła nie czyni
(Jerzy Leszczyński)

Mefisto… ach, cóż on by bez nas zrobił?
Piekło byłoby wypalone jak piasek pustyni;
stąpałby po nim poparzonymi stopami,
śmiertelnie by się nudził, prędzej czy później
bezsens istnienia eksplodowałby w próżni
jego serca
kilka pięter wyżej to samo uczyniłby Bóg
osierocony przez diabła
znalazłby się w jeszcze gorszej sytuacji,
stałby się niedefiniowalny, zbędny
niczym robotnik w upadłej fabryce
a my?
my bylibyśmy zwierzętami; ewolucja
jest jak fasola: między Piekłem a Niebem musi być tyczka,
po której się pnie; jak drabina, po której się wchodzi
a nie byłoby dokąd

Małgorzata.doc

Małgorzata składa się wyłącznie ze słów.
Rzeczowniki imitują jej cielesność, ach jak one się starają
wypaść namacalnie;
przymiotniki rysują domniemany obraz:
o, tu jest krucza czerń włosów, a tu jej łagodność
wygrzewa się w miedzianym słońcu i chłodzi
w seledynach księżyca;
czasowniki –
one są bardzo ważne, dzięki nim zakładamy,
że Małgorzata kocha, nienawidzi, drży, ucieka,
dotyka, nie krzyczy, nie może, nie chce,
jest, była, nie będzie.
Się –
się to zaimek zwrotny,
to my się w niej, z nią, dla niej, przez nią,
ale i ona się
od nas, bez nas…
Się jak na playliście w odtwarzaczu mp3
może kręcić ją w kółko;
ona się w nas
gnieździ,
jest.
Gdyby Małgorzata istniała poza Słowem,
byłaby podejrzanie realna,
wręcz z innego systemu
i nie dałaby się zapisać w pliku
word.doc;
mógłby ją opisać
tylko jakiś anty-Leśmian
lub wandal z epoki
realizmu.

Kot

Bóg stworzył kota, by wyrzeźbić dotyk,
kot jest futrzaną statuą dotyku,
na widok dłoni przez ciało kota przebiega prąd wysokiego
[napięcia
albo wysokie C w wykonaniu Elizabeth Schwarzkopf,
ten dreszcz rodzi się między uszami
i jak harmonijka trąconych kart przetacza się aż do ogona,
na myśl o dotyku kot traci zmysł rezerwy i ostrożności,
w jego gardziołku zaczyna gotować się rozkosz, stan jej wrzenia
[nazywamy mruczeniem,
jest to muzyka wniebowzięcia, przy której chóry gregoriańskie
wydają się prostackim rapem,
a szmer górskiego strumyka przykuca pod parasolem łopianu;
w sierści kota strzelają małe petardy zachwytu,
zaciśnięte oczy strzegą snów o Egipcie i szumiących poezją papirusach,
kot drzemie w ramionach błogości otwarty na 77 stronie
i śledzi myszkujące palce, które trafiają w najczulszy kłębek dotyku.

Szczegóły

Data:
7 września 2012
Godzina:
19:00 - 21:00
Kategoria Wydarzenie:
Wydarzenie Tagi:
, , , ,

Organizator

Salon Literacki
Witryna internetowa:
http://salonliteracki.pl

Miejsce wydarzenia

DeCoteria Café
Ząbkowska 16
Warszawa, Polska
+ Google Map

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz